Po powrocie z pracy Ludmiła nie spieszyła się. W domu nikogo nie oczekiwała, więc mogła spokojnie odpocząć.
Kiedy patrzyła na mężczyznę idącego w jej stronę, zauważyła, że jego spojrzenie było inne. Poczuła dziwne uczucie, jakby coś w niej się obudziło.
„Czy to miłość?” — pomyślała, gdy serce zaczęło bić szybciej, a ona zrozumiała, że to, co czuła, to coś więcej niż tylko fizyczne przyciąganie.
Dni mijały, a Ludmiła nie mogła przestać myśleć o tym mężczyźnie. Codziennie spotykali się przypadkowo, wymieniając kilka słów. Czuła, że to coś więcej niż przypadkowe spotkania, ale nie wiedziała, jak to wyrazić.
„Co robię? Dlaczego się tak czuję?” — myślała, gdy wieczorami przypominała sobie uśmiech, który tak często widywała.
Aby dowiedzieć się, jak postąpić, Aнатолий zapytał swoją siostrę, co sądzi o tej sytuacji.
„Zrób to! Podchodź, zapytaj bezpośrednio! Jeśli jest wolna, to się ucieszy, a jeśli nie, to po prostu ci powie.”
Poczuła się trochę odważniejsza, ale nie wiedziała, jak to zrobić. Minęły trzy tygodnie, wiosna rozkwitła, ale Ludmiła wciąż była w dziwnym stanie, niepewna swoich uczuć.
„Luda, czy ty się zakochałaś?” — zapytała Olya z pracy.
Na pytanie przyjaciółki Ludmiła odpowiedziała z uśmiechem, ale nie była pewna, co czuje.
„Może to tylko wiosna?” — zastanawiała się.
W końcu przyszedł dzień, kiedy Aнатолий postanowił działać. Zapukał do jej drzwi z bukietem bzu, pytając: „Mogę wejść?” Ludmiła zaprosiła go do środka.
„Jestem Aнатолий. A ty jesteś Ludmiła, prawda? Zapytałem sąsiadki, bo bałem się, że jesteś mężatką” — mówił, wręczając jej kwiaty.
„Chcesz herbaty?” — zapytała, gdy drżały jej ręce.
„Chętnie” — odpowiedział, a rozmowa toczyła się dalej.
Spędzili razem kilka godzin, a Ludmiła poczuła coś, czego nie czuła od lat. Po wszystkim Aнатолий zapytał ją, czy chce pójść na spacer.
Sąsiadki patrzyły na nich z uśmiechem, a Ludmiła czuła, jak radość wypełnia jej serce.
Wkrótce potem zaczęli się spotykać regularnie, spacerując, rozmawiając, śmiejąc się. Z dnia na dzień zaczęli się coraz bardziej zbliżać, a Ludmiła czuła, że to, czego zawsze szukała, jest w jej zasięgu.
Po jakimś czasie Aнатолий zapytał: „Luda, co myślisz o wyjeździe do Soczi?”.
„To moja wymarzona podróż!” — odpowiedziała Ludmiła.
Po tygodniu jechali już razem pociągiem w kierunku morza, spędzając niezapomniane chwile w jednym z najpiękniejszych miejsc. Niedługo potem wzięli ślub, a Ludmiła poczuła, że to jest właśnie jej miejsce na ziemi. Zdecydowała, że nie musi już martwić się o nic. Wszystko miało swój czas, a wiosna nigdy się nie kończyła.

