{{80 kilogramów radości}}

Olgę miłość odnalazła dość późno. Jej przyjaciółki były już dawno zamężne, a ona wciąż studiowała, nie zwracając uwagi na mężczyzn. Z kolei później pochłonęła ją praca. To właśnie tam spotkała go. A właściwie, to on dosłownie spadł jej na głowę.

Pędziła z dokumentami do podpisu u szefa, była w pośpiechu i nie zauważyła drabiny. Ta się zachwiała, a z góry spadł mężczyzna, przykryty papierami.

«Zaczynamy dzień,» usłyszała głos spod stosu dokumentów. Mężczyzna siedział na podłodze, trzymając się za głowę. «Przepraszam, nie zauważyłam, strasznie się spieszyłam. Nie boli cię?» mówiła, zbierając porozrzucane papiery.

Po pewnym czasie Olga zdecydowała się na drugie dziecko. Urodził się drugi syn, Stepan Stepanowicz. Dmitrij był dumny, mówiąc: «Teraz mam dwóch spadkobierców!»

Chociaż życie w domu z trzema mężczyznami było pełne obowiązków, Olya nie wróciła już do pracy. Po otwarciu przez Dmitrija firmy zajmującej się naprawą komputerów, zaproponował jej pozostanie w domu z dziećmi. Tak też zrobiła, zwłaszcza że młodszy syn często chorował. A kto by przyjął kogoś, kto ciągle przebywa na zwolnieniu?

Olga była zadowolona z życia w domu. Zajmowała się wszystkim, aby było czysto, smacznie i ciepło. W tej codziennej krzątaninie nie zauważyła, jak znów przytyła. Próbowała różnych diet, lecz waga wracała ze zdwojoną siłą. W jej rodzinie wszystkie kobiety były «w pełnej formie». Jej babcia Matryona, którą odwiedzała w dzieciństwie na wsi, zawsze się tym chwaliła: «Dobre rzeczy muszą być w dużych ilościach, a ja się staram!»

Olga pogodziła się z tym. Dmitrij żartował: «80 kilogramów radości. Nie każdemu tak się udaje!»

Z czasem zaczęła zauważać, jak jej mąż staje się coraz bardziej obcy. Ten rok był wyjątkowo ciężki: Ilya złamał rękę na placu zabaw, Stepan trafił do szpitala. Olga biegała między domem a szpitalem, podczas gdy Dmitrij ciągle był «w pracy», a także często wyjeżdżał. Olga nie miała czasu, by się tym martwić.

Mimo że Dmitrij zachowywał się jak zwykle, rozdając prezenty i przytulając, pewnego dnia po prostu zniknął. Dopiero późnym wieczorem zadzwonił: «Nie czekaj na mnie. Jutro wszystko wyjaśnię.»

Olga nie mogła nawet pomyśleć, że jej mąż miał romans. Kiedy rano wrócił, chciała zaprosić go na śniadanie i dowiedzieć się, co się dzieje.

Оцените статью